sobota, 31 sierpnia 2013

duet filiżanek zdobionych motywem bratków

Przy całej mojej miłości do kwiatów bratki w naturze jakoś szczególnie nie pobudzają. Ale jako dekor na porcelanie mnie urzekły. Kiedy je zobaczyłam po raz pierwszy nie mogłam oczu oderwać... po prostu wołały: kup nas! Niestety, wołały tylko do mnie. Chłodny głos rozsądku = mój wspólnik i mąż w jednym, nie podzielał mego zachwytu. Musiałam tupnąć nóżką, zaprzeć się z całych sił, zrobić oczy kota ze
Shreka, żeby się łaskawie zgodził zamówić na próbę. Jak zniknęły w mgnieniu oka, stwierdził: przypadek. Kiedy, powtórnie zamówione, rozeszły się szybciej niż niebieski paw, powiedział: filiżanka jaka jest każdy widzi a dekor jak dekor... jednemu się podoba a drugiemu nie. Do dziś nie przyznał, że to hit sezonu. Nie żebym coś do róż miała - kocham je bardzo! Ale róż jest wiele a bratki jedne (jako dekor) :) No czyż nie są zjawiskowe? Taki powiew wiosny na zakończenie wakacji :)
Pozdrawiam wszystkich, którzy wrócili z urlopów
Ewa

0 komentarze:

Prześlij komentarz